sobota, 1 marca 2014

Janusz Korwin-Mikke

Parę miesięcy temu pokazywałem wam jak zdobyć jakiś autografów oraz opisałem wam te, które zdobyłem drogę mailową. Dziś przyszedł czas, abym opowiedział wam o kolejnym z tych sposobów:
podpisy zdobyte osobiście.

Z czasem staje się to nieodłącznym elementem każdego łowcy autografów. Zaczynamy bardziej zwracać uwagę na znane osoby pojawiające się w naszych miastach. Coraz bardziej interesujemy się tym, gdzie daną osobę będziemy mieli okazję spotkać oraz czy jest szansa, aby gwiazda znalazła czas na rozdawanie autografów swoim fanom. Pomimo początkowej tremy oraz stresu towarzyszącemu nam z początku, po czasie okazuje się, że jednak warto było. Przecież znów powiększyliśmy naszą kolekcję o kolejny wspaniały podpis.

Wydaję mi się, że autograf pana Janusza należy do najważniejszych w mojej kolekcji, ponieważ nie zawsze jest okazja do zdobycia podpisu z dedykacją takiego wielkiego człowieka.

Moje trofeum zdobyłem w środę, 26 lutego, kiedy to pan Korwin-Mikke przybył na zorganizowane przez miejscowy Kongres Nowej Prawicy spotkanie.

Sala bardzo szybko zrobiła się zatłoczona, pomimo lekkiego spóźnienia pana Janusza, który nie patyczkował się, tylko od samego początku przeszedł od razu do rzeczy. Po jego wykładzie, przyszedł czas na pytania od publiczności, a następnie można było zrobić sobie zdjęcie z panem prezesem, a także poprosić go o autograf. W tym momencie zapewne większości zapaliłaby się czerwona lampeczka: "To jest okazja, na którą czekałem."

Nie zwlekając, ustawiłem się w kolejce i dzielnie czekałem na moją sposobność do krótkiej rozmowy. W swoich drżących rękach trzymałem zdjęcie i marker, a w duchu modliłem się, aby wszystko poszło po mojej myśli.

Krótko mówiąc, udało się! Oprócz autografu z dedykacją mam także zdjęcie z panem Januszem, za co jestem mu ogromnie wdzięczny.


Nie będę dawał standardowej notki a propos autografu, ze względu że był zdobyłem go osobiście.

Wam natomiast życzę mnóstwa wspaniałych sukcesów, nieważne jakim sposobem zdobyte. Ważne, abyście byli z nich dumni i na zawsze zapadły wam one w pamięć.

1 komentarz: